Znamy różne rzeczy, o których zwykle nie myślimy, a nawet wywalamy je bezrefleksyjnie do śmieci. Dopiero ich deficyt powoduje, że je dostrzegamy, a świat staje się innym miejscem. Zabaw się w pewną grę intelektu – pomyśl sobie, że w jednym oka mgnieniu znikają wszystkie maszyny pakujące. Zamknij oczy. Startujemy?

W czym hipermarkecie będzie przechowywane twoje ukochane musli, jeżeli paczki wyparują? Jak ustrzeżesz swój pokój przed paskudnymi plamami z farby w trakcie remontu, gdy folie stretch będą niedostęne? Idziesz się do urzędu pocztowego, żeby przesłać paczkę mężowi w Anglii… a w rzeczywistości wysłać mu parciany worek z jedzeniem, bo opakowań już nie ma. Nagłe zniknięcie z tego świata, które dotknęło maszyny pakujące wpłynie nie wyłącznie na obyczaje zwykłych konsumentów, a również na pracę całej gospodarki.

Praca w fabrykach stopuje, bo gdzieś zaginęły taśmy spinające. Tony gotowych towarów leżą w magazynach, bo nie da się ich zapakować i przetransportować do hurtowni. Hurtownicy nie biorą produktów bez opakowań. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku detalistów.



Zwiększają się koszta transportu, ponieważ kartony i owijarki są całkowicie niezbędne. Samochody ciężarowe muszą zwalniać, by nie niszczyć towaru lub obkładać (przyczepy gastronomiczne producent) poduszkami.

Nie masz zamiaru, by ciekawe posty przemknęły Ci koło nosa? Więc na pewno spodoba Ci się dobra witryna, na której możesz przeczytać inne posty.

Fabryki bankrutują, świat uderza krach na ogromną skalę. Czy potrafisz zobaczyć w głowie ten bałagan? Dajmy do tego wyobrażenia nutkę wiary. Patrząc na pomysłowość człowieka, można mieć nadzieję, że w końcu pojawi się wyjście, może technika, a może całkowicie inny porządek życia. Często na gruzach poprzedniego świata rodzi się kolejna cywilizacja, to niezaprzeczalny fakt. Najsilniej frapującym wnioskiem z tej zabawy wyobraźni jest to, że tak pomijana rzecz ma tak dużą rolę w naszym codziennym życiu na świecie.

Rozsądnie jest asekurować się i nabyć wysokiej jakości maszyny pakujące do swojej firmy.